Weszłam przez frontowe drzwi mojego domu i od razu wpadłam na mojego brata niosącego butelkę coli i chipsy.
- Mamy gość ?- spytałam.
- Przecież wiesz jak ja lubię jeść.
- No wiem ale bez przesady. Będziesz gruby.
- A ty już jesteś. -powiedział po czym strzelił focha i poszedł na góre.
Nie chciałam się z nim kłócić. Poszłam do kuchni i zaczęłam szperać w lodówce. Znalazłam niestety tylko serek i mleko. Mój brat zabrał wszystko. No nic . Musiałam zjeść znów serek. Zabrałam łyżeczkę i poszłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczełam machać nogami w powietrzu. Odbijało mi po pocałunku. Serce nadal biło mi jak oszalałe. Położyłam się i patrzyłam na sufit w moim pokoju. Cały był biały tylko w rogu była mała mała pomarańczowa plamka bo jak kiedyś biłam sie z bratem to Kuba podżucił mój pastel pomarańczowy do góry i została mała plamka. Popatrzyłam na okno. Było już ciemno. Nie wiem nawet kiedy zasnęłam.
***
Rano obudził mnie brat.
- Lucy. Wstajemy.- mówił mi do ucha.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam jego zaspaną twarz.
- Jeszcze 5 minut.
- Wstawaj bo przyniose kubeł z zimną wodą. Wiesz że jestem do tego zdolny.
Wstałam od razu. Znałam mojego brata i wiedziałam że moze to zrobić. Ubrałam sie i zeszłam na śniadanie. Pachniało grzankami. Mój brat zrobiłby mi grzanki?
- To dla ciebie.
Położył przede mną talerz i na nim dwie kanapki , jedną grzankę a obok postawił kubek z mlekiem.
- Od kiedy robisz śniadanie?
- Nie marudź tylko jedz bo sie spuźnimy.
Szybko zjadłam śniadanie przygotowane przez mojego brata. Wyszlismy z domu. Po paru minutach bylismy w szkole. Przed nia czekał na mnie... Thomas.Nie chciałam by Kuba go zobaczył. Bym miała piekło w domu.
- To pa Kuba ! - krzyknęłam.
- No pa
Podbiegłam do Thomasa.
- Cześć Thomas.
- Cześć . Kto to był ?- wskazał na mojego brata
- Mój brat.
- Aha. Mogę do ciebie wpaść po szkole ?
- Hmmmm
Po dłuższej chwili zastanowienia powiedziałam
- No dobrze
Następnie weszlismy razem do szkoły.
Co to ma być?! Grrr... nic się tu nie dzieje, nudy że hej, a ja dziś do szkoły nie idę, to miałam nadzieję, że sobie poczytam! Grrr... foch! Nic się nie dzieje, nie ma żadnej akcji, tylko jakieś pierdoły z tym bratem... dawaj szybko nastęony rozdział!
OdpowiedzUsuńsłuchaj martinie to było wczoraj w nocy na szybko i musiałam kompa wyłączyć ale spoko new rozdział zara xd
OdpowiedzUsuń